
Kiedy naPIĘCIE rośnie
Niewiele osób może pochwalić się idealnie gładką skórą stóp. Na stopach spoczywa cały ciężar człowieka, dlatego skóra na ich podeszwach jest grubsza niż na pozostałych partiach ciała. Niewłaściwa pielęgnacja, chodzenie w źle dobranym obuwiu, wywołującym ucisk lub tarcie, a także niektóre choroby (grzybica, łuszczyca) mogą przyczynić się do nadmiernego rogowacenia skóry stóp tzw. hiperkeratoza. Znaczne pogrubienie warstwy naskórka jest nie tylko nieestetyczne, ale bywa niebezpieczne dla zdrowia.
Hiperkeratoza może z czasem powodować stany zapalne, dlatego warto dbać o skórę stóp regularnie. Jeśli jednak problem rogowacenia nawraca, najlepiej udać się do podologa w celu zdiagnozowania przyczyny. Sam proces rogowacenia naskórka jest naturalny i zdrowy – komórki obumierają i złuszczają się, by zostać zastąpione przez nowe. Część z nich pozostaje jednak na stopach w celach ochronnych, w miejscach większego ucisku, gdzie skóra potrzebuje dodatkowego wsparcia. Problemem nie jest więc sam stwardniały naskórek, lecz jego nadmiar. Przyczyny tego zjawiska są różnorodne i indywidualne, warto zdawać sobie sprawę z tego, że nie wszystkich da się uniknąć. Na niektóre można mieć jednak wpływ. Regularna pielęgnacja domowa, nakładanie odpowiednich preparatów do stóp wciąż nie należy (choć powinno) do powszechnych praktyk.
NAPIĘCIE NA PIĘCIE
Intensywność nawarstwiania się martwych komórek jest zróżnicowana i zależy od wielu czynników, takich jak: ilość dostarczanej organizmowi wody, potliwość, ucisk (w tym dobór obuwia) oraz systematyczność w pielęgnacji. A z tym ostatnim, zwłaszcza zimą, bywa różnie. Grupą czynników, sprzyjających gromadzeniu się suchej i twardej skóry na stopach, są szkodliwe codzienne nawyki, takie jak nadmierne złuszczanie naskórka. Używanie pumeksu drażni i pobudza mechanizmy obronne skóry, a co za tym idzie – proces rogowacenia zostaje zintensyfikowany. Winowajcą może być nieprawidłowo przeprowadzony pedicure, a także chodzenie w butach na wysokim obcasie, w którym śródstopie jest mocno obciążone i narażone na tarcie. Dla skóry stóp nie pozostaje obojętny kontakt z chlorowaną lub morską wodą i gorącym piaskiem. Zadaniem podologów jest edukacja poprzez wskazywanie wad i zalet podejmowanych działań w zakresie dbałości o skórę stóp. Powiedzenie, że wszystkie tarki – metalowe, syntetyczne czy wykonane z naturalnego pumeksu, są złe i już nie rozwiązuje problemu. Będzie nim jednak wytłumaczenie, że częste i intensywne ścieranie naskórka jedynie przyspieszy jego rogowacenie, ponieważ spowoduje reakcję obronną skóry na przeprowadzany na nią „atak” z użyciem niebezpiecznego narzędzia i ciepła (wytworzonego przez tarcie). Dlatego też powinno być to raczej rozwiązanie awaryjne, nie docelowe.
SKARPETY? NIE POLECAM
Znacznie mniej bezpiecznym pomysłem są wszechobecne skarpetki złuszczające. Prawo wymaga wypisania składników aktywnych na opakowaniu, ale już niestety nie ich stężenia, a to właśnie od niego zależy zarówno skuteczność, jak i ewentualne efekty uboczne produktu. Nie zawsze wiadomo, co dokładnie znajduje się w skarpetkach, ale z pewnością są to substancje drażniące. Główną wadą skarpet złuszczających jest to, że ich zawartość działa z taką samą siłą na całą stopę. Nie rozróżnia miejsc z dużym nawarstwieniem martwego naskórka, od tych niemal go pozbawionych, jak wierzchnia część stopy – nie ma możliwości dopasowania „terapii” do potrzeb danego fragmentu skóry.
W częściach bardziej zrogowaciałych oznacza to mniejszą penetrację i zbyt mały efekt, w miejscach odsłoniętych – większą podatność na podrażnienia. Lista przeciwwskazań do stosowania skarpet złuszczających jest długa i poza alergiami zawiera również ciążę, cukrzycę, miażdżycę, choroby niedokrwienne i praktycznie dowolną jednostkę dermatologiczną, w tym te przewlekłe, niedające w danym momencie objawów. Efekty uboczne mogą obejmować poparzenia i przebarwienia, a jeśli kwasy dostaną się zbyt głęboko lub spenetrują najmniejsze zadrapanie – mogą powstać trudne do zagojenia rany.
DBAJ O STOPY CAŁY ROK
Warto zmienić nawyki i wyeliminować te, które nie sprzyjają zdrowiu stóp. Podstawą w profilaktyce rogowacenia skóry stóp jest regularne stosowanie właściwych preparatów do pielęgnacji. Ważne, by stosować kosmetyki przeznaczone wyłącznie do stóp, ponieważ używanie źle dobranych preparatów może wzmagać rogowacenie i nawet prowadzić do nadmiernego przesuszenia skóry. Warto czytać składniki produktów i wybierać te, które zawierają mocznik, olejek migdałowy lub z awokado, lipidy, alantoinę, witaminy A, D, E i B6. Zwrócenie większej uwagi na odpowiednie obuwie oraz skarpetki również ma znaczenie. Te dobrane do kształtu stopy z pewnością będą wygodniejsze i bardziej komfortowe. Zadaj sobie pytanie, jak stopa się w nich czuje? Oddycha czy się poci? Czy rozmiar odpowiada wielkości kończyny? Usuwanie już powstałych zrogowaceń na stopach warto powierzyć specjalistom, którzy zajmą się problemem kompleksowo: rozpoznają przyczynę, przeprowadzą odpowiedni zabieg przy użyciu sterylnych narzędzi – od tego są te wszystkie skalpele, dłuta i frezarki – oraz zaproponują odpowiednie preparaty do domowej pielęgnacji.